Marienburg.pl
Nasze Miasto, Nasza Pasja...

Miejsca które warto zobaczyć - Ślady wojen "napoleońskich"(1807-1813)

marcin - Czw 28 Lut, 2008 23:34
Temat postu: Ślady wojen "napoleońskich"(1807-1813)
"Poszukuję" wszelkich śladów bitew, potyczek, cmentarzysk, obelisków, pomników, kapliczek, tablic pamiątkowych, legend, historii, nazw zwyczajowych, rycin, map...
związanych z epoką napoleońską na Żułwach (i nie tylko ;) ).

Intersuje mnie szczególnie teren Żuław Gdańskich - ze względu na pewien projekt, ale o którym za wcześnie mówić by nie zapeszać. :)

marcin - Czw 28 Lut, 2008 23:51

I na dobry początek obraz przedstawiający lazaret urządzony w malborskim zamku.

Adolphe Roehn (1780-1867)
Hopital militaire franrcais a Marienbourg, soignant les blesses russes et francais apres la bataille de Friedland, juin 1807 (dans la salle des chevaliers de l'ordre Teutonique).
Francuski szpital wojskowy w Malborku, leczący chorych Rosjan i Francuzów po bitwie pod Friedlandem, czerwiec 1807.

Olej na płótnie, wymiary: 1.260 m x 1.520 m

Hagedorn - Pią 29 Lut, 2008 09:12
Temat postu: Re: Ślady wojen "napoleońskich"(1807-1813)
marcin napisał/a:
"Poszukuję" wszelkich śladów bitew, potyczek, cmentarzysk, obelisków, pomników, kapliczek, tablic pamiątkowych, legend, historii, nazw zwyczajowych, rycin, map...
związanych z epoką napoleońską na Żułwach (i nie tylko ;) ).

zakładam, że tu już czytałeś: http://www.marienburg.pl/...ght=napoleon%2A
postaram się znaleźć i zeskanować ten artykuł o pobycie Napoleona w Malborku i okolicach.
temat ciekawy i w sumie chyba mało opisany. w Sztumie np. istnieje przekaz (legenda?) o karczmie, która miała się znajdować w miejscu dzisiejszego Ronda pod Dębami (skrzyżowanie dróg Malbork-Kwidzyn-Biała Góra), w której podobo miał się zatrzymać raz Cesarz i zjeść obiad... ;-)

marcin - Sob 01 Mar, 2008 00:01

Dzieki Hag... :-) Wstyd się przyznać, ale do tego wątku nie dotarłem. :oops:
Sosna Napoleona - to zapewne kolejne miejsce gdzie według tradycji i przekazów miejscowych miał się zatrzymać (nocować, obserwować okolicę, spożywać posiłek) Napoleon. Jest sporo Napoleońskich Dębów, ale o sosnie pierwszy raz słyszę. :clap:


A poniżej fota przedstawiająca żołnierzy napoleońskich w Trutnowach w 1807. ;-)

Fota autorstwa Jahrka z FDG (przy okazji akcji retro-stylizacja).

Kumkacz1 - Nie 02 Mar, 2008 08:47

W Dzierzgoniu, w klasztorze reformatów Francuzi urządzili w 1807 r szpital. W latach powojennych, gdy w budynkach poklasztornych przez krótki czas mieściła sioę szkoła krążyła historia o duchu napoleońskiego żołnierza który maił straszyć w klasztorze. Biorąc pod uwagę wysoka smiertelność w takich szpitalach zapewne wielu napoleońskich żołnierzy spoczywa na terenie przy klasztornym kościele.
Bartosz - Nie 02 Mar, 2008 09:40

Kumkacz1 napisał/a:
W latach powojennych, gdy w budynkach poklasztornych przez krótki czas mieściła sioę szkoła krążyła historia o duchu napoleońskiego żołnierza który maił straszyć w klasztorze.


Jeżeli mówisz o tym klasztorze co myślę :arrow: http://www.marienburg.pl/...hlight=klasztor to podobno jeszcze straszy i straszył, słyszałem opowiadania od mieszkańców Dzierzgonia. Ale czy to prawda, tego nie wiem. ;-)

kolekcjoner - Nie 02 Mar, 2008 11:10

marcin napisał/a:
wymiary: 1.260 m x 1.520 m

.... cosik duży ten obrazek, ciekawe, gdzie dzisiaj wisi, bo hala musi być OGROOOOOOOMNA :mrgreen:
A moja kopia obrazu jest niestety czarno biała :-/
I jeszcze z mojej kolekcji list wysłany przez żołnierza Wielkiej Armii z Malborka w 1807 roku do ojca mieszkającego w Batigny (Francja)

Kumkacz1 - Nie 02 Mar, 2008 11:17

Dokładnie. Informacje o duchu napoleońskiego żołnierz mam od mojej mamy, która chodziłe wówczas do tej szkoły i słyszała tę historię. Uczniowie zagladali też do poklasztornego kościoła i co bardziej ciekawscy do krypty w której spoczywają braciszkowie z konwentu - była ona wówczas dostępna. Co do dzisiejszych duchów, to pisze o nich w grudniowego numerze czytadła na "nawiedzonych "Wróżka" Jeśli to Cie interesuję, to mogę wrzucic skan na maila.
konto_usunięte - Nie 02 Mar, 2008 12:01

Może przyda się to:

Giles du Boulay (UK) - Wolne Miasto Gdańsk w latach 1807 - 1814.
Listy z Wielkiej Armii

http://www.marienburg.pl/...p?p=34287#34287

marcin - Pon 03 Mar, 2008 10:27

Wielkie dzięki. :-D

Świetna historiaz tym "napoleońskim duchem" (a może którejś nocy wybiorę się do Dzierzgonia w swoim uniformie by troszku postraszyć i odświeżyć legendę ;-) ).
Kolekcjonerze - tylko pozazdrościć takiej "pamiątki" w kolekcji. Ja wiem, że tajemnica korespondencji, itp. ;-) ale minęło już dwieście lat - czy można zatem liczyć również na skan zawartości listu?
Azaziz - jasne, że się przyda. :-D

I jeszcze raz dziękuję i z niecierpliwością czekam na kolejne "ślady". :clap:

Hagedorn - Pon 03 Mar, 2008 11:11

obiecany artykuł z Dziennika Bałtyckiego (sprzed ok. 2 lat...):

a co do tego listu kolekcjonera, to jeśli skan byłby czytelny mógłbym spróbować go przetłumaczyć (mam starodruki francuskie z XVIII wieku i język nie zmienił się zbytnio!)
;-)

Hagedorn - Sro 19 Mar, 2008 14:28

Marcin, tu masz jeszcze jeden maleńki "kamyczek" związany z okolicą do Twojej napoleońskiej układanki:
http://pl.wikipedia.org/w...8wzniesienie%29
jak to wygląda obecnie na Leśnej (Lisiej) Górze poczytaj na forum (wątek o Wieży Bismarcka w Jasnej)

Hagedorn - Czw 27 Mar, 2008 08:58

wrzucę jeszcze dwie ładne graficzki z Allegro, zapewne już znane, ale nie mogę się oprzeć ich urokowi... ;-)
marcin - Sro 09 Kwi, 2008 13:37

Z Malbork i Powiat Malborski :

Cytat:
Najgorzej jednak dały się we znaki Nowemu Stawowi wojny jakie w ciągu wieków nękały tereny pomorskie […]

Następnym okresem wyniszczającym miasto były wojny napoleońskie. Zrujnowani niedawnym pożarem mieszczanie musieli opłacać daniny i kontrybucje zarówno Prusakom jak i Francuzom. Warto przypomnieć wymowny fakt z lutego 1807 r., kiedy mieszczanie napiekli duże ilości chleba dla uciekających armii pruskiej i rosyjskiej. Nim chleb został upieczony wojska te umknęły a przygotowane przez 5 piekarń 3523 bochny zarekwirowali wkraczający Francuzi
Żołnierzy napoleońskich oglądał Nowy Staw po raz ostatni w styczniu 1813 r. w czasie odwrotu spod Moskwy. Zatrzymał się tu wówczas jakiś marszałek, 8 generałów, 28 oficerów sztabowych i kilka tysięcy żołnierzy. Te masy ludzi kwaterowały na rynku, ulicach i placach paląc płoty, słomę ze stodół. Odbudowanemu niedawno miastu groziło spalenie i dopiero interwencja jakiegoś kapitana Polaka, który był kwatermistrzem, uratowała mieszczan od nowej katastrofy. W dwie godziny po odejściu Francuzów nadjechały do Nowego Stawu oddziały kozackie. Po tych nieszczęściach aż do II wojny światowej żyło miasteczka na ogół w spokoju, omijane przez wojny i pożary.

Hagedorn - Czw 30 Paź, 2008 17:41

Marcin, oto news z najnowszych "Schodów kawowych":
Cytat:

... w książce Romualda Frydrychowicza, pod tytułem "Podania ludowe na Pomorzu z czasów wojen napoleońskich", wydanej w Pelplinie w 1922 roku, można przeczytać następującą legendę:
"... Na Placu Plebiscytowym w Kwidzynie, dawniej zwanym Placem Flotwella, rośnie od dawna stary, rozłożysty dąb. Jest tak szeroki, że kilka osób z trudem dałoby radę go objąć. Podobno zasadzili go kwidzyńscy mieszczanie na pamiątkę pobytu w mieście Napoleona, który razem ze swym wojskiem przebywał tu w 1806 i 1807 roku. Z biegiem lat, gdy drzewo urosło i otoczono je żelaznym ogrodzeniem, na jego korze zawieszono tablicę upamiętniającą cesarza Francuzów. Dziś nie ma już po niej śladu, przetrwało za to potężne drzewo i zachowana wśród mieszkańców Kwidzyna jego nazwa: "Dąb Napoleona"...

pytanie: czy drzewo rośnie do dziś? Plac Plebiscytowy to ten przed budynkiem Sądu i rośnie tam sporo starych drzew, ale jakoś nie kojarzę, czy dąb...

Powiślanin - Czw 30 Paź, 2008 18:42

ciekawe
Poniżej pocztówka z 1907 roku z omawianego miejsca

Milek - Czw 30 Paź, 2008 18:55
Temat postu: Re: Ślady wojen "napoleońskich"(1807-1813)
marcin napisał/a:
"Poszukuję" wszelkich śladów bitew, potyczek, cmentarzysk, obelisków, pomników, kapliczek, tablic pamiątkowych, legend, historii, nazw zwyczajowych, rycin, map...
związanych z epoką napoleońską na Żułwach (i nie tylko ;) ).

Intersuje mnie szczególnie teren Żuław Gdańskich - ze względu na pewien projekt, ale o którym za wcześnie mówić by nie zapeszać. :)

Tablica z zamku w Ostródzie

Aida - Czw 30 Paź, 2008 19:29

Długo nie pomieszkał. :->
Milek - Czw 30 Paź, 2008 19:33

Aida napisał/a:
Długo nie pomieszkał. :->

Bo mówił że to zapadła dziura na końcu świata, więc nie wytrzymał.

Aida - Czw 30 Paź, 2008 19:34

Milek45 napisał/a:

Bo mówił że to zapadła dziura na końcu świata, więc nie wytrzymał.
Hehe, spryciarz, powiedziałby tak przy żonie... :hahaha:
Powiślanin - Czw 30 Paź, 2008 19:35

Chyba nie było tam pani Walewskiej?
Milek - Czw 30 Paź, 2008 19:35

Aida napisał/a:
Milek45 napisał/a:

Bo mówił że to zapadła dziura na końcu świata, więc nie wytrzymał.
Hehe, spryciarz, powiedziałby tak przy żonie... :hahaha:

Tak pisał chyba w liście do żony, tutaj miał Walewską.

marcin - Czw 30 Paź, 2008 19:36

Hagedorn napisał/a:
Marcin, oto news z najnowszych "Schodów kawowych":...

:clap: Wielkie dzięki, Hag...
Aida napisał/a:
Długo nie pomieszkał. :->

Myślę, że Napi widział to akurat odwrotnie... W końcu wyniósł się do komfortowego Kamieńca. ;-)

Milek - Czw 30 Paź, 2008 19:40

Natknąłem się na tą stronę dziś więc dodam jeszcze jedną historię dotyczącą tematu, czyli jez. francuskie i legenda z nią związana, o której często opowiadają mi koledzy w pracy pochodzący z tych rejonów..
Zamieszczam fotografię jeziora, oraz tablicę

marcin - Czw 30 Paź, 2008 19:40

Powiślanin napisał/a:
Chyba nie było tam pani Walewskiej?

Milek45 napisał/a:
Tak pisał chyba w liście do żony, tutaj miał Walewską.

Z tego co kojarzę - Walewskiej nie było w Ostródzie. Dotarła już do Kamieńca.

marcin - Czw 30 Paź, 2008 19:44

Milek45 napisał/a:
czyli jez. francuskie i legenda z nią związana

:-) nazwa wzięła się stąd, ponieważ...
Tadeusz Peter: Z dziejów powiatu ostródzkiego - historia i współczesność gminy Ostróda. napisał/a:
Przebywająca na terenie wsi Pietrzwałd grupa żołnierzy armii napoleońskiej dokonała gwałtu na mieszkankach. Tamtejsi chłopi z zemsty utopili 17 żołdaków w toni jeziora. Wieś spacyfikowano a chłopów winnych mordu stracono.

Milek - Czw 30 Paź, 2008 19:45

marcin napisał/a:
Powiślanin napisał/a:
Chyba nie było tam pani Walewskiej?

Milek45 napisał/a:
Tak pisał chyba w liście do żony, tutaj miał Walewską.

Z tego co kojarzę - Walewskiej nie było w Ostródzie. Dotarła już do Kamieńca.

Pewnie masz rację ponieważ mówiłem z pamięci, a ona jest zawodna.

Milek - Czw 30 Paź, 2008 19:51

Najciekawsze z tą historią jest to, że miejscowi znają tą historię tak dokładnie jakby stało się to wczoraj, nie wiem, czy to tradycja przekazywania historii z pokolenia na pokolenie, czy opowiadano ją w lokalnych szkołach podstawowych wielokrotnie. Wykluczam w tym przypadku lekturę, encyklopedie i inne przekazy piśmienne z powodów logicznych i praktycznych.
Aida - Czw 30 Paź, 2008 21:28

Ponoć przekazy ustne są trwalsze od pisemnych. ;-)
Hagedorn - Pią 31 Paź, 2008 10:02

ciekawa strona z przetłumaczonymi na angielski listami Napoleona do Józefiny:
http://www.archive.org/st...poiala_djvu.txt
nas najbardziej interesuje rok 1807, jak widać cesarz sporo pisał: z Kamieńca, z Ostródy, a raz nawet z Malborka:
Cytat:

Marienburg June 3, 1807.

This morning I slept at Marienburg. Yesterday I left
Dantzic ; my health is very good. Every letter that comes from
St. Cloud tells me you are always weeping. That is not well ;
it is necessary for you to keep well and be cheerful.
Hortense is still unwell ; what you tell me of her makes me
very sorry for her.
Adieu, dear ; think of all the affection I bear for you.

NAPOLEON.


kolekcjoner - Pią 31 Paź, 2008 18:01

Hagedorn napisał/a:
ciekawa strona z przetłumaczonymi na angielski listami Napoleona do Józefiny

A już myślałem, że oni rozmawiali po angielsku !!!!!! :hahaha:

Milek - Pią 31 Paź, 2008 18:03

kolekcjoner napisał/a:
Hagedorn napisał/a:
ciekawa strona z przetłumaczonymi na angielski listami Napoleona do Józefiny

A już myślałem, że oni rozmawiali po angielsku !!!!!! :hahaha:

Po angielsku to opuścili Ostródę :hihi:

Hagedorn - Pon 10 Lis, 2008 19:10

dziś wypatrzyłem z okna samochodu wielki dąb na Placu Plebiscytowym w Kwidzynie - z tabliczką "Pomnik Przyrody".
w necie znalazłem informację, że jest to:
Cytat:

dąb szypułkowy o wysokości 32 m i obwodzie 3,80 m

:arrow: http://www.powiatkwidzyns...at/rejestr.html
teraz tylko trzeba się dowiedzieć ile lat może mieć dąb o obwodzie 3,80 m - jeśli koło 200 jesteśmy "w domu"!

Milek - Pon 10 Lis, 2008 19:19

Tak przy okazji
Najgrubszym polskim dębem szypułkowym jest Dąb Napoleon, którego obwód wynosi 10,43 m (na wysokości 1,3 m). Rośnie on na skarpie pradoliny Odry w odległości 3 km na wschód od Zaboru (powiat zielonogórski).
za wikipedią

Hagedorn - Pon 10 Lis, 2008 19:22

Milek45 napisał/a:
Najgrubszym polskim dębem szypułkowym jest Dąb Napoleon

z tym, że taką nazwę nosi dopiero od 1945 roku... ;-)
z moich poszukiwań w necie wynika, że dąb taki jak ten z Kwidzyna może mieć właśnie 200 lat - byłby to więc "nasz" dąb Napoleona!

Milek - Pon 10 Lis, 2008 19:51

Hagedorn napisał/a:
Milek45 napisał/a:
Najgrubszym polskim dębem szypułkowym jest Dąb Napoleon

z tym, że taką nazwę nosi dopiero od 1945 roku... ;-)
z moich poszukiwań w necie wynika, że dąb taki jak ten z Kwidzyna może mieć właśnie 200 lat - byłby to więc "nasz" dąb Napoleona!

Zaczerpnęłem języka u stryja, leśniczego z Taborza, Dąb szypułkowy luzak rosnący w terenie wolnym od drzew przy tych wymiarach może mieć 120-150 lat, natomiast rosnący w lesie może mieć nawet do 300 lat.

Milek - Wto 11 Lis, 2008 19:09

A propo's dębu z tym, że z drugiej strony kraju
www.dziecionline.pl/albumy/okolice/5.htm
Przy okazji poszukiwania śladów wojsk w Ostródzie i okolicach znalazłem takie strony i nic nie znalazłem, ale to też ciekawe:
www.inne.machura.slupsk.pl/page39.html
http://cosma.republika.pl...%20Napoleon.jpg

Hagedorn - Wto 25 Lis, 2008 08:48

kolejny Dąb Napoleona w okolicy - w Borkowie gm. Morzeszczyn:

Cytat:

Za Borkowem przy szosie do Skórcza znajduje się dąb o ponad 300-letnim rodowodzie. Według legendy odpoczywał pod nim po potyczce z Prusakami sam cesarz Napoleon. Wiek dębu i źródła historyczne zdają się t potwierdzać. Z 1807 roku pochodzi na przykład relacja oficera wojsk napoleońskich, który pisze, że wysłał oddział zawiadowczy w kierunku Gniew i Kociewia. Informacja ta potwierdza obecność wojsk napoleońskich, ale również przynależność tych okolic do rdzennego Kociewia. Na kociewski rodowód tych ziem wskazuje też ksiądz Stanisław Kujot, który podaje w swej książce z 1871 roku, że pierwotne Kociewie do okolice Nowej Cerkwi i Królów Lasu.

:arrow: http://www.morzeszczyn.pl...=226&Itemid=104

Hagedorn - Wto 25 Lis, 2008 08:52

Szlak Napoleoński z Kwidzyna do Iławy długości 91 km - w sam raz coś dla naszych piechurów z PP XW :hihi:
http://www.pttk.elblag.co...i_pomorskie.htm

Milek - Wto 23 Gru, 2008 17:59

W oberlandia.pl znalazłem taki tekst, który nie był mi znany, historia dotyczy pobytu wojsk Napoleona w Ostródzie. Wklejam go w całości, żeby nie tracić czasu na podlinkowywanie
Wiele polskich miast i miasteczek może pochwalić się tym, że w przeszłości otarły się o naprawdę wielką historię. Wśród nich są też takie, które przez pewien okres swego istnienia znajdowały się w politycznym centrum ówczesnego świata. Tak było w przypadku Ostródy, gdzie dwieście jeden lat temu, przez miesiąc, rezydował Cesarz Francuzów Napoleon Bonaparte. Byliśmy stolicą świata... Przynajmniej tak nam się dzisiaj wydaje...
Jaką estymą wśród Polaków cieszy się Napoleon wiemy chyba wszyscy. Jego popularność obrazuje choćby fragment drugiej zwrotki Mazurka Dąbrowskiego, z którego dowiadujemy się, że to właśnie on dał nam przykład jak zwyciężać mamy. Lubimy Napoleona, bo bił się z naszymi zaborcami, przyniósł nam wolność i romansował z naszą rodaczką Marią Walewską. W owym uwielbieniu jesteśmy raczej odosobnieni - inne narody uważają Bonapartego za jednego z największych zbrodniarzy w dziejach, stawiając w jednym szeregu z Hitlerem i Stalinem. Wielu nazywa go nawet pierwszym Antychrystem.
Dla współczesnych ostródzian „epizod napoleoński” jest czymś nobilitującym ich miasto – w muzealnych zbiorach pamiątki po cesarzu zajmują honorowe miejsca, a przy okazji kolejnych rocznic władze fundują nam biwaki i przemarsze francuskich wojsk. Ostródzianie początku XIX wieku pewnie przewracają się w grobach – dla nich uwielbienie Napoleona jest równoznaczne z miłością do dżumy i cholery. Z prostego powodu: Mały Cesarz niemiłosiernie złupił i splądrował późniejszą Perłę Mazur.
Kataklizm, bez urazy dla napoleonofilów, przybył do Ostródy dwudziestego pierwszego lutego 1807 roku, tuż po zwycięskiej bitwie pod Pruską Iławą (wbrew opinii wielu to dzisiejszy Bagrationowsk w Obwodzie Kaliningradzkim, a nie Iława w powiecie obok). Zamieszkał w jednym pokoju na piętrze ostródzkiego zamku, skąd aż do pierwszego kwietnia zarządzał państwem i dowodził armią. Z listów do cesarzowej Józefiny wiemy, że miasto niezbyt przypadło mu do gustu. Nazywał je ce mauvais village - marną wsią, jego wojska plądrowały domy i kościoły, a na mieszkańców narzucony został ciężar danin i kontrybucji.
Przerażeni poczynaniami cesarskiej armii ostródzianie zmuszeni byli błagać Napoleona o litość. W marcu 1807 roku wysłali do niego delegację z prośbą o zaprzestanie rabunków i gwałtów. Bonaparte przyjął od mieszczan petycję, jednak nastawienia do podbitego miasta nie zmienił ani o jotę. Nadal plądrowano, niszczono i gwałcono, a jedynym wymiernym efektem audiencji u cesarza był obraz Mikołaja Ponce-Camusa „Napoleon użycza łask mieszkańcom Ostródy”. Za taką łaskę to ja dziękuję!
Ponad dwieście lat od tamtych wydarzeń, pobyt Napoleona w Ostródzie nie budzi już tak jednoznacznie negatywnych emocji. Nic w tym dziwnego. Współczesną Ostródę od XIX-wiecznej Osterode odróżnia niemal wszystko - od narodowości mieszkańców po wygląd, który w najmniejszym stopniu nie przypomina „marnej wsi”. Według naszej historiografii Napoleon jest bohaterem i to przez jej pryzmat będziemy zawsze patrzeć, a nie przez pryzmat historii miejsca, którego dzieje piszemy dopiero od sześćdziesięciu kilku lat.
Przed nami kolejny „Biwak Wojsk Napoleońskich”. Może tym razem dobrze by było, w imię prawdy historycznej, zainscenizować rzeczywiste działania armii cesarskiej tj. plądrowanie domów, zniszczenie bramy kościelnej albo gwałt na mieszczankach? Może zamiast szturmu na mostek nad Drwęcą warto pokazać historię taką, jaka była naprawdę? No chyba, że prowadzimy własną, ostródzką „politykę historyczną”?

Milek - Wto 24 Lut, 2009 18:25

Artykuł z Gazety Ostródzkiej autorstwa Ryszarda Kowalskiego, być może znawcom temat nieobcy, a może nie ? Nawet toczyliśmy dziś dyskusję z miejscowymi o możliwościach pokonywania domniemanych tras wojsk napoleońskich. Mam nadzieję, że artykuł będzie czytelny, życzę miłej lektury.
Ciekawostka z tym kamieniem, nigdy o nim nie słyszałem, tą trasą jeżdżę często, nie wiem czy stał czy jeszcze jest, kolejna zagadka do rozwikłania.

Milek - Nie 15 Mar, 2009 17:29

Dla wszystkich forumowiczów a przede wszystkim dla kolegi Marcina, drewniana rzeźba Napoleona z muzeum z XIXw, nie zrobiłem fotki opisu, ale autorem jest Polak, oraz fajans, jeśli trzeba będzie to wrzucę powiększone talerze z widocznymi opisami
Hagedorn - Pią 10 Lip, 2009 08:25

Runął dąb Napoleona w Borkowie

Cytat:
Dąb Napoleona, najstarsze drzewo w gm. Morzeszczyn, przegrał walkę z silnymi wiatrami, jakie od dłuższego czasu nawiedzały te okolice. Pień pękł pod ich naporem.

Ten ponad 300-letni dąb był pomnikiem przyrody. Rósł przy drodze nr 234 w kierunku Skórcza. Średnica jego pnia to - 5,3 m. W ciągu ostatnich kilku lat jego kondycja stale się pogarszała i to najprawdopodobniej spowodowało, że nie oparł się silnym porywom wiatru.
- Ten dąb szypułkowaty wpisany został do Wojewódzkiego Rejestru Pomników Przyrody w 1954 roku - mówi Roman Szwarc, sekretarz gminy . - Rósł na terenie należącym do Nadleśnictwa Starogard Gdański. Pamięć o nim nie zaginie, gdyż dąb jest jednym z elementów tarczy herbowej Gminy Morzeszczyn.
Leśnicy najprawdopodobniej nie usuną drzewa, o ile nie będzie przeszkadzać na pobliskim polu, pozostanie na swoim miejscu. - Jako pomnik przyrody dąb powinien pozostać w miejscu, w którym rósł, bądź też przeniesiony zostanie w miejsce wskazane przez wójta, tak aby nie utrudniał pracy rolnikom - mówi Roman Szwarc.

Z Dębem Napoleona wiąże się legenda, jakoby sam cesarz Napoleon odpoczywał pod tym drzewem. Miało to być po potyczce z Prusakami. Potwierdzać ten fakt może zarówno wiek dębu, jak i źródła historyczne. I tak, na przykład z 1807 roku pochodzi relacja oficera wojsk napoleońskich. Pisze on, że wysłał oddział zwiadowczy w kierunku Gniewa i Kociewia.
Ta informacja potwierdza nie tylko obecność wojsk napoleońskich, ale również przynależność tych okolic do rdzennego Kociewia.




Hagedorn - Pon 13 Lip, 2009 16:54

taki sobie "drogowskaz" między Zalewem, a Morągiem (jeden z wielu)...
Ewingi - Pon 13 Lip, 2009 21:34

„Drogowskaz” nr 121 znajduje się w Bartach k. Zalewa, przy Oberlandzkiej Route 66.
Po koncentracji dywizji poznańskiej w Prabutach (8 czerwca), około 4600 żołnierzy pod dowództwem Jana Henryka Dąbrowskiego pomaszerowało przez Stary Dzierzgoń do Zalewa. W przeważającej części wojsko dotarło tutaj nocą i zatrzymało się na nocleg, po 30 kilometrowym marszu. Następnego dnia, to jest 9 czerwca o godz. 4 rano, dywizja Dąbrowskiego zebrała się w Bartach i pomaszerowała do Morąga, gdzie zatrzymała się na kolejny nocleg.
Zapewne też wtedy po raz pierwszy na Warmii i Mazurach, na porannym apelu zabrzmiała pieśń, która stała się potem naszym hymnem narodowym.
Więcej na ten temat będzie w poście, jaki wkrótce zamieszczony będzie w temacie Oberlandzka Route 66.

Milek - Pon 12 Paź, 2009 16:46

Idąc śladem Napoleona wyselekcjonowałem z sieci kilkanaście dębów jemu przypisanych. W niektórych przypadkach może dotyczyć tego samego lecz inna miejscowość jest podana, niektóre nazwano na podstawie legend inne faktycznie mogą być z nim związane.
oto i one:
1.Zabor (Lubuskie)
2. Skąpe (Kujawsko-Pomorskie)
3. Barkweda (Warmińsko-Mazurskie)
4.Borkowo (Pomorskie)
5.Ostróda (Warmińsko-Mazurskie)
6. Fordon (Bydgoszcz)
7. Suwałki (Warmińsko-Mazurskie)
8. Nożynko (Pomorskie)
9. Gdynia (Pomorskie)
10. Mzurki (Łódzkie)
11. Jurkowo/Borki (Warmińsko-Mazurskie)
12.Elbląg (Warmińsko-Mazurskie)
13. Babsko - Biała Rawska (Łódzkie)
14. Tleń (Kujawsko-Pomorskie)
15. Maleniec (Łódzkie)
16.Rawa Mazowiecka (Łódzkie)
17. Osowa Sień (już nieistnieje)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group