Marienburg.pl Strona Główna Marienburg.pl
Nasze Miasto, Nasza Pasja...

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 

Ta witryna korzysta z plików cookie. Możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach przeglądarki.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszej Polityce dotyczącej "cookies"

Chronimy Twoją prywatność
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w temacie o RODO


Poprzedni temat «» Następny temat
Konferencja "Kraina Wiatraków Powraca"
Autor Wiadomość
marcin 
Nie ma dublera dla sapera!


Pomógł: 1 raz
Wysłany: Sro 26 Wrz, 2007 00:46   Konferencja "Kraina Wiatraków Powraca"

Już za kilka godzin...

"Kraina Wiatraków Powraca"

Cytat:
"Kraina Wiatraków Powraca" to tytuł konferencji, która odbędzie się 26 września 2007 r. w Nowym Dworze Gdańskim w Żuławskim Ośrodku Kultury.


Na konferencji spotkają się miłośnicy wiatraków oraz eksperci z Polski, Niemiec i Holandii zajmujący się renowacją wiatraków .

Organizatorem konferencji jest Klub Nowodworski, który chciałby przywrócić wiatrak odwadniający jako symbol Żuław Delty Wisły. Jednym z pierwszych działań, które podjął 3 lata temu Klub Nowodworski, było uratowanie szczątków ostatniego wiatraka odwadniającego w Polsce. Uratowane szczątki wiatraka zostały przewiezione do Muzeum Żuławskiego w Nowym Dworze Gdańskim. Niestety, ze względu na stan zachowania drewna, pozostałości nie nadają się do użycia przy jego rekonstrukcji.

- Naszym marzeniem jest wskrzeszenie kultury związanej z wiatrakami oraz wybudowanie pracującego wiatraka odwadniającego w skali 1:1, który mógłby pokazywać jak dawniej odwadniano Żuławy. Jednym z etapów realizacji tego przedsięwzięcia jest zdobycie wiedzy na temat budowy wiatraków, która w Polsce należy do dziedzin zanikających. Na konferencję zapraszamy ekspertów holenderskich i niemieckich, którzy mają ogromne doświadczenie w restaurowaniu i budowaniu wiatraków. Również zapraszamy ekspertów, historyków i przedstawicieli stowarzyszeń z polski, którzy podobnie jak my chcą odnawiać kulturę związaną z wiatrakami – zapowiadają w zaproszeniu na konferencję Barbara Chudzyńska, prezes Klubu Nowodworskiego oraz Marek Opitz, koordynator projektu „Kraina Wiatraków Powraca”.

Konferencji będzie towarzyszyła wystawa zdjęć archiwalnych pokazujących historię wiatraków na Żuławach, wystawa zdjęć archiwalnych z Galerii u Plebana w Borętach, oraz kolekcji pocztówek z wiatrakami Ryszarda Rostankowskiego. Wystawa będzie wykonana w sposób umożliwiający łatwe przeniesienie i montaż w innych miejscach.


Konferencję honorowym patronatem objęli: Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Marszałek Województwa Pomorskiego i Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego oraz Ambasador Królestwa Niderlandów w Polsce.



Część środków na organizację konferencji organizatorzy otrzymali z Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej, Urzędu Miasta i Gminy w Nowym Dworze Gdańskim i Urzędu Gminy Cedry Wielkie. Ważnego wsparcia udzieliła również Ambasada Królestwa Niderlandów finansując pobyt jednego z najbardziej uznanych holenderskich ekspertów budowy wiatraków - Nico Jurgensa.


Zobacz: Program konferencji „Kraina Wiatraków Powraca”
http://www.wrotapomorza.pl/pl/turystyka/aktualnosci/wydarzenia/wiatraki_program

Konferencja „Kraina Wiatraków Powraca”
26 września 2007 r.
Żuławski Ośrodek Kultury
Nowy Dwór Gdański
ul. Sikorskiego 21

Organizator
Stowarzyszenie Miłośników Nowego Dworu Gdańskiego
Klub Nowodworski
ul. Sikorskiego 26 A,
82-100 Nowy Dwór Gdański
Kontakt:
tel. +48 55 2472203, 505433202
e-mail: opitz@opitz.pl
www.klubnowodworski.pl


Wybieram się.. :peace:
_________________
"Powiedzieć komuś idiota, to nie obelga, lecz diagnoza" - J. Tuwim

www.TwierdzaGdansk.pl
Ostatnio zmieniony przez marcin Sro 26 Wrz, 2007 00:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Hagedorn 
Administrator



Pomógł: 28 razy
Wysłany: Sro 26 Wrz, 2007 07:05   

marcin napisał/a:
Wybieram się

to wrzuć proszę jakąś relację po powrocie! ja nie dam rady się wybrać...
a na marginesie, wiosną na Podlasiu widziałem kilka wiatraków i młyn z tabliczkami "odnowiono za pieniądze rządu Szwajcarii", może Holendrzy dorzucą się do naszych? ;-)
_________________

 
 
marcin 
Nie ma dublera dla sapera!


Pomógł: 1 raz
Wysłany: Wto 02 Paź, 2007 13:16   

Przyszedł czas na relację... :)

Bardzo się cieszę, że mogłem wziąć udział w konferencji - wielkie brawa dla organizatorów. :-D

Konferencja podzielona była na trzy części:
- historia
- polskie doświadczenia w ratowaniu wiatraków
- holenderskie doświadczenia w budowie wiatraków

W pierwszej największe wrażenie zrobiły na mnie prelekcja Dariusza Piaska i wspomnienia Manfreda Fentrohsa.
Pan Dariusz Piasek podjął się zadania odnalezienia śladów po wiatrakach przemiałowych na terenie Żuław Wiślanych - wg map niemieckich z pierwszej połowy XX wieku było ich jeszcze ponad 80... Obecnie istnieją zaledwie dwa: w Drewnicy i Palczewie (i jeszcze dwa na zachodnich żuławskich rubieżach: w Pszczółkach i Tczewie).
Odwiedzono blisko 30 miejsc w których istniały wiatraki - najczęściej jedynymi śladami po wiatrakach były wzniesienia oraz "kamienie młyńskie".
Według zapowiedzi prelegenta w przyyszłym roku ma zostać wydany katalog żuławskich wiatraków. :-D
Manfreda Fentrohs (ur. 1934) jest synem ostatniego właściciela nieistniejącego wiatraka w Żuławkach. Dzieciństwo jego upływało w cieniu wiatraka, aż po rok 1945 kiedy saperzy niemieccy wysadzili "koźlaka" w powietrze...

Druga część to w zasadzie (przynajmniej dla mnie) opowieść Jarosława Jankowskiego o wielkopolskich wiatrakach. Jest on założycielem Stowarzyszenia Wiatraki Wielkopolski oraz incjatorem Wielkopolskiego Szlaku Wiatracznego. A co najważniejsze osobą która zajmuje się renowacją i rekonstrukcją wiatraków. Zazdrość aż bierze - gdy się usłyszy, że na terenie Wielkopolski istnieje kilkadziesiat wiatraków (jeśli pamięć mnie nie myli to padła liczba około 70).

A trzecia część to dzielenie się doświadczeniami z renowacji i budowy wiatraków przez holenderskich gości.

Trzymam kciuki za projekt Klubu Nowodworskiego - polegający na zrekonstruowaniu wiatraka odwadniającego i ustawieniu go w terenie, aby był żywym zabytkiem. :)
_________________
"Powiedzieć komuś idiota, to nie obelga, lecz diagnoza" - J. Tuwim

www.TwierdzaGdansk.pl
Ostatnio zmieniony przez marcin Wto 02 Paź, 2007 13:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
marcin 
Nie ma dublera dla sapera!


Pomógł: 1 raz
Wysłany: Pią 05 Paź, 2007 08:39   

A pan Manfred podczas konferencji tak sam opowiadał (za pomocą tłumaczki):
Cytat:
Wiatrak kozłowy mojego Dziadka w Żuławkach/Fürstenweder – dzieciństwo w moim wiatraku.


Manfred Fentrohs, urodzony w 1934 r. w gospodarstwie młyńskim, które zbudowane zostało w 1789 (według Topografii Prus Zachodnich , J.F. Goldbeck).

Mój dziadek Franz Fentrohs pracował w wiatrakach w Drewnicy / Schönbaun u Grindemanna i Moedena. W 1913 r. kupił młyn wraz z 6 ha ziemi od mistrza młynarskiego Prange
w Żuławkach/Fürstenwerder. Mój ojciec Erich Fentrohs wyuczył się młynarskiego rzemiosła u Schlengera w Tiegenhof/Nowym Dworze Gd., które zakończył w 1937 r. w Gdańsku jako mistrz. Wówczas to on pracował w młynie, a dziadek prowadził gospodarstwo 7 ha, 6 krów, 3 konie, przy którym mu pomagałem.
Moje pierwsze wspomnienia, wdrapuję się na czworaka po wale do młyna, ponieważ dopiero uczyłem się chodzić. A kiedy byłem już na górze, bardzo się przestraszyłem, że mogę spaść. Potem przyglądałem się ojcu przy ostrzeniu kamienia i jak pełne worki ze zbożem były wciągane. Jako dziecko pomagałem mojemu ojcu otwierać worki, a w nagrodę mogłem przez dziurę w oknie wiatraka obserwować Wisłę Elbląską. Widok na Wisłę i przepływające parowce pozostanie na zawsze w mojej pamięci.
Przy bezwietrzenej pogodzie mąka i śrut rozwożone były do Jankensdorf i Bronowa/Brunau. Często mogłem również jechać.
Niestety w 1940 r. przeprowadziliśmy się do Hoch-Stüblau/Zblewa, aby tam przejąć młyn motorowy. Młyn ten jest tam do dziś, tylko dziś napędzany jest silnikiem elektrycznym.
W Żuławkach musiał mielić mój dziadek. Jego córka Klara Fentroß przejęła pracę
w gospodarstwie. W listopadzie 1942 roku został powołany mój ojciec, który zginął rok później koło Walcho. A wraz z jego śmiercią skończyło się moje piękne dzieciństwo.

Kiedy front zbliżał się do Gdańska, 15 marca 1945 w wyniku wysadzenia wałów Żuławy Wielkie znalazły się pod wodą. Ostatnią linią frontu był wał przy Wiśle Elbląskiej. W wale znajdowało się wiele bunkrów. Bydło, konie i krowy zapędzono na wał zewnętrzny, który jeszcze nie był pod wodą. Stojący na wale wiatrak stał się zbyt uderzającym, z daleka widocznym punktem i został mimo protestów wysadzony przez niemieckich saperów. Edith Morawski, która jako dziecko chętnie przychodziła do młyna, widziała tą wielką chmurę pyłu. Kiedy pył opadł, zobaczyła mojego dziadka stojącego z łzami w oczach przed wiatrakiem.
Dziadek wraz z żoną, córkami i wnuczkami zostali siłą przewiezieni przez Mikoszewo
do Helu. Stamtąd frachtowcem Pompeji trafili do Travemünde.
Młynarz Franz zmarł w 1959 roku w Lubece.


Welzow, wrzesień 2007 r.


zulawki 1936.JPG
Plik ściągnięto 25779 raz(y) 22,79 KB

zulawki 1943.JPG
Plik ściągnięto 25779 raz(y) 30,8 KB

_________________
"Powiedzieć komuś idiota, to nie obelga, lecz diagnoza" - J. Tuwim

www.TwierdzaGdansk.pl
 
 
marcin 
Nie ma dublera dla sapera!


Pomógł: 1 raz
Wysłany: Czw 11 Paź, 2007 00:24   

Żuławy. Wizyta specjalistów od wiatraków pierwszym etapem rekonstrukcji tego obiektu
Cytat:
Mnóstwo praktycznych informacji, archiwalnych materiałów oraz wnioski z badań pozostałości żuławskich wiatraków przyniosła konferencja w Nowym Dworze Gd. poświęcona skrzydlatym budowlom. Organizatorzy spotkania zatytułowanego "Kraina wiatraków powraca", stowarzyszenie Klub Nowodworski nawiązało kontakty, które przełożą się na konkretne projekty. Swoją pomoc i wiedzę zaoferowali znawcy wiatraków z kraju i zagranicy.



- Jestem bardzo zadowolony. To nie było spotkanie, które nic nie wnosi - tłumaczy Marek Opitz, inicjator projektu „Kraina wiatraków powraca”. - W przyszłym roku rozpoczniemy budowę małego pokazowego wiatraka odwadniającego w Cyganku. Projekt będzie obejmował szkolenia i warsztaty pod okiem specjalistów z Holandii. Zaczniemy od czterometrowej konstrukcji wiatraka, tak zwanego typu łąkowego.
Wiatrak to symbol i atrakcja
Fani wiatraków doceniają urok skrzydlatych konstrukcji, ich funkcjonalność i ponadczasowy mechanizm, napędzany siłą wiatru.
- Fascynują mnie te budowle, oraz stosowane w nich rozwiązania techniczne. Interesuję się tą tematyką od lat - opowiadał Mirosław Graban z Tczewa.
- Odbudowa wiatraka, to nie tylko znajomość konstrukcji ale spore przedsięwzięcie budowlane, wymagające specjalistycznego sprzętu, wysięgników, dźwigów - tłumaczył Jarosław Jankowski z Stowarzyszenia Wiatraki Wielkopolski, który zajmuje się remontami i odbudową starych wiatraków. - Na naszym terenie w okolicach Leszna udaje się systematycznie rekonstruować wiatrakowy szlak. Otrzymujemy pomoc samorządów, wszyscy rozumieją, że efektowne wiatraki to atut regionu. Jednak to, co się udaje uratować, to tylko część dawnego stanu tych budowli.
O wiele większe doświadczenie w zakresie ratowania skrzydlatych konstrukcji mają Holendrzy.
- Już w latach dwudziestych XX wieku pojawiły się grupy chcące ratować wiatraki - mówił Yolt Ijzerman, specjalista z Holandii. - Wiatraki były wypierane przez nowe technologie, stawały się nieopłacalne. Stowarzyszenia dążyły, aby je zachować jako tradycyjny element krajobrazu. Przeforsowano zapisy prawne zabraniające rozbiórki wiatraków.
Prekursorzy ochrony
Początkowo restaurowano zewnętrzne części, nie zajmując się mechanizmami. Teraz jest inaczej.
- Obecnie 70 procent starych wiatraków w Holandii jest zdolnych do pracy. Prowadzą je młynarze hobbyści, urządzenia funkcjonują, produkowana jest mąka, kasze - opowiadał Ijzerman. - Holandia jest prekursorem renowacji wiatraków, jednak podobny system ochrony jest w Belgii, Niemczech.
Ważna jest pomoc finansowa ze strony państwa. W Holandii działa skuteczny system ochrony zabytków. W Polsce taki nie istnieje.
- Kupiliśmy wiatrak w Drewnicy w latach 70 - mówiła Izabella Niejorowska-Dremel, dawna właścicielka obiektu. - Wykonaliśmy remonty, na które było nas stać. Mimo apeli i pism do państwowych instytucji nie uzyskaliśmy żadnej pomocy. Mam nadzieję, że nowemu właścicielowi wiatraków w Drewnicy i Palczewie wystarczy determinacji i środków potrzebnych do wyremontowania tych cudownych konstrukcji.
Co dalej
Inicjatorzy spotkania osiągnęli to, na czym im zależało. Fachowa wiedza, mnóstwo materiałów, przydatne kontakty - to podstawy potrzebne do kontynuacji wiatrakowego projektu.
- Holendrzy proponują utworzenie ogólnokrajowego stowarzyszenia zajmującego się wiatrakami. W ten sposób zaczynali też oni. Organizacja skupiałaby miłośników wiatraków z Polski. Ratowanie zabytkowych obiektów to problem w skali całego kraju, nie tylko Żuław. Tylko duże stowarzyszenie jest w stanie wywrzeć presję - tłumaczy Marek Opitz. - W przyszłym roku planujemy spotkać się na kolejnej konferencji
_________________
"Powiedzieć komuś idiota, to nie obelga, lecz diagnoza" - J. Tuwim

www.TwierdzaGdansk.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group